21 sierpnia 2019

Czekolada w mydle

Czas zabrać się za mydła świąteczne,a jednym z nich jest mydło z czekoladą.
Wiele osób ma zagwozdkę jak albo czy w ogóle tę czekoladę wliczać w recepturę.Szkoły są dwie.Jedna mówi,że wliczać,druga,że można to pominąć.
Każdy ma swoje racje,ale...Jeśli wliczymy czekoladę w recepturę będziemy mieć pewność,że mydło zachowa odpowiednią twardość no i mniej więcej zachowamy założone przetłuszczenie.Mniej więcej oznacza,że tak do końca nie wiemy ile % tłuszczu jest w czekoladzie,ale mamy wiedzę ile jest % tłuszczu kakaowego (w zależności od firmy mamy różne tłuszcze dodatkowe,najczęściej jest to olej palmowy,ale może też być tłuszcz mleczny czy mleko w proszku albo wszystko razem.Czytajcie skład.).Jeżeli zdecydujemy się nie wliczać do receptury to tłuszcz z czekolady podniesie nam przetłuszczenie i może się zdarzyć tak,że kostka dłużej będzie miękka.

Jak wliczać czekoladę do receptury?

Obmyślamy sobie przepis,w którym uwzględniamy masło kakaowe.
Niech to będzie np.10% masła kakaowego w całej recepturze.Na 1kg masy tłuszczy mamy go 100 gram.
Załóżmy,że nasza czekolada ma 90% kakao w składzie (to jest właśnie ten tłuszcz kakaowy).
Liczymy:
100 x 0,90 = 90 czyli tyle musimy dać czekolady zamiast masła kakaowego.
Brakujące 10g to będzie masło kakaowe.
Inna zawartość kakao w czekoladzie np.72%
100 x 0,72 = 72 czyli tyle gram czekolady zamiast masła kakaowego.
Tutaj dodamy 28g masła kakaowego.
Proste,prawda? 
Tak wygląda moje mydło z czekoladą,które robiłam 2 lata temu ;) 
Twarde,wydajne i naturalnie pachnące czekoladą,bo olejek eteryczny z pomarańczy szybko się ulotnił ;) 
P.S.
Pamiętajcie o tym,że czekoladę zawsze dodaje się do tłuszczy i najlepiej wybierać gorzką z dużą zawartością kakao ;) 
czekolada w mydle
Edycja - wczorajsze własnie pokrojone ;)
mydło czekoladowo-kawowe
Fot.Mydlane Inspiracje



15 czerwca 2019

Owocowe potasowe na zimno

Nastał sezon na owocowe przetwory.Czasami zostaje nam pulpa,z którą nie wiemy co dalej zrobić.Jest na to sposób ;) Wystarczy ją dodać do mydła :)
Może to być dodatek zarówno do mydła sodowego jak i potasowego.
Ja wybrałam tę drugą wersję i zrobiłam je na zimno :)

16 kwietnia 2019

Mydło z łojem kozim

O łoju kozim próżno szukać informacji,a to co uda się znaleźć jest tak okrojone,że nie wiele można się z tego dowiedzieć.To co udało mi się znaleźć prezentuje się tak:
"Kozi łój jest zdrowy i zbawienny oraz pasuje do bardzo wielu lekarstw" - Św.Hildegarda z Bingen.
Wspomnę,że Św.Hildegarda używała łój kozi do swojej maści fiołkowej ;)
TUTAJ trochę informacji o użytkowaniu leczniczym owego łoju i w zasadzie na tym się kończy.
Warto dodać,że tłuszcze zwierzęce mają bardzo wysoką biozgodność z ludzkim sebum i 
często wykorzystywane są do produkcji różnych maści.
Pokusiłam się o sprawdzenie jak ten tłuszcz ma się do innych najpopularniejszych tłuszczy zwierzęcych wykorzystywanych w mydlarstwie pod względem twardości,właściwości 
myjących,pielęgnacyjnych i piany.
Łój kozi T-69,M-16,P-31,Pi-16
Łój wołowy T-50,M-8,P-40,Pi-8
Smalec gęsi T-27,M-0,P-64,Pi-0
Smalec wieprzowy T-42,M-1,P-52,Pi-1
gdzie T oznacza twardość,M - właściwości myjące,P - właściwości pielęgnacyjne,Pi -pianę.
Jak widać nie jest źle choć pielęgnacja mogłaby być większa,ale i tak mieści się we widełkach kalkulatora mydlanego,a jak doda się inne wysoko pielęgnujące tłuszcze to będzie super.

1 kwietnia 2019

Mydło z jajem.

Jajko jakie jest każdy wie ;)

Smaczne,odżywcze,pożywne.Ale tu nie będziemy się rozwodzić nad właściwościami odżywczymi i zdrowotnymi jajek tylko nad zastosowaniem kosmetycznym ;)

Co można zrobić z jajka?

Nie z jajka jako całości,ale oddzielnie z żółtka i białka możemy zrobić maseczkę na twarz lub na włosy.Przepisy na takie maseczki bez trudu znajdziecie w internecie.Możemy też dodać je do własnoręcznie robionego kremu,jednak jego trwałość jest bardzo krótka.
Żółtko możemy też wykorzystać przy robieniu mydła.
Podniesie ono nie tylko wartości odżywcze,ale również jego kremowość.
Jest fantastycznym dodatkiem,który warto wprowadzić do przepisu.

25 lutego 2019

Krem na bazie samoemulgującej.

Chcesz zrobić swój pierwszy krem i nie wiesz jak się do tego zabrać? 

Podpowiadam - kup bazę samoemulgującą.
Jest to świetne rozwiązanie dla początkujących,którzy nie bardzo jeszcze ogarniają temat różnych emulgatorów,a chcą sprawdzić jak to jest z tym robieniem kremów ;)
Z takiej bazy łatwo i szybko robi się krem w jednym naczyniu.
Wystarczy wodę/hydrolat podgrzać do temp.ok.75st.C i rozpuścić w niej bazę,delikatnie wymieszać łyżeczką lub bagietką (żeby nie napowietrzyć) do konsystencji gęstej,kremowej śmietany i schłodzić do temp.ok.40st.Wtedy dodajemy oleje i substancje aktywne
rozpuszczalne w wodzie,które są wrażliwe na wyższą temperaturę.
Baza samoemulgująca może być również wykorzystana jako emulgator w tworzeniu
 kremów/emulsji metodą na gorąco.
W tej metodzie bazę dodajemy do gorącej fazy wodnej,rozpuszczamy i mieszamy do powstania jednorodnej emulsji,a następnie dodajemy stopniowo gorącą fazę olejową.
Dawkowanie bazy od 5%-10%

22 lutego 2019

Najprostsze mydło.

Kiedy 2 lata temu zaczynałam przygodę z mydleniem skorzystałam z gotowego przepisu,
jednak szybko zaczęłam opracowywać własne receptury.
Założyłam sobie,że moje mydła będą od początku do końca tylko moje.Te godziny spędzone przy obliczaniu proporcji,to sprawdzanie żeby wszystko mieściło się we widełkach,zrozumie to tylko ta mydlarka,która ma w sobie sporo zacięcia by nie iść na skróty.Jak się opanuje kalkulator to idzie wszystko szybciej.
Zapisałam się do grupy mydlanej i stamtąd pochodził przepis na mydło z dużą zawartością smalcu i odrobiną oleju rzepakowego.

Mydło paleo.

Smalec wieprzowy 600g
Olej rzepakowy 95g
Woda 209g
NaOH 92g
Możecie masę zabarwić np.papryką,kurkumą,kakaem,zielonym jęczmieniem,mikami,albo nie barwić wcale.Można też dodać olejki eteryczne,a nawet trzeba ponieważ zapach jest specyficzny.Tzn.ja akurat wyczuwam smalec na kilometr i osobiście go nie znoszę.
Mydło wychodzi twarde więc trzeba pilnować by w odpowiednim czasie pokroić,bo inaczej się pokruszy.Jeśli nie będziecie niczym zabarwiać to otrzymacie czysto białe mydło.
Dlaczego wspominam ten przepis? Bo właśnie on sprawił,że mimo obaw czy dam radę opanować kalkulator mydlany,postanowiłam sama kombinować z układaniem własnych receptur.
Z tym mydłem się nie polubiłam.Raz ze względu na zapach,a dwa smalec wysusza mi skórę.

20 lutego 2019

Mydło z dużą zawartością oleju słonecznikowego.

Często spotyka się opinie,że mydła z olejem słonecznikowym są nietrwałe.
Na podstawie własnych doświadczeń mogę powiedzieć,że się z tym nie zgadzam.Jeszcze żadne mydło mi nie zjełczało,a mam w zbiorach kostki nawet 2-letnie.

Olej słonecznikowy jest olejem typu linolowego.

Co to oznacza? Mówiąc krótko trzeba się liczyć z tym,że masa mydlana będzie płynna,a więc świetna do swirli,ale też gotowe mydło może być bardziej miękkie niż takie,które jest robione z przewagą tłuszczy stałych.
Natomiast wartości pielęgnacyjne takiego mydła są wręcz idealne.
Nienasycone kwasy tłuszczowe skracają trwałość mydła,ale nie jest to jakaś tragedia.
Wystarczy zamiast wody użyć naparu/wywaru czy odwaru z ziół np.z kory dębu (estry kwasu galusowego) i innych lub użyć któregoś z kwasów - cytrynowego,mlekowego lub octowego.
Osobiście nie stosuję żadnego,bo moja woda nie lubi się z kwasami.
Co zrobić by utwardzić mydło? Koniecznie dodać do wody na ług łyżkę soli lub zrobić ług na gotowej solance.Ja uwielbiam solankę zabłocką i często jej używam w swoich recepturach.
Można też dodać 30/40g mleczanu sodu na 1kg masy tłuszczowej.

13 lutego 2019

Żel z mocznikiem 30%

Żel keratolityczny do skóry głowy z mocznikiem.

Każdy, kto ma problem z łojotokowym zapaleniem skóry,łuszczycą czy też nadmierną suchością skóry głowy,zetknął się pewnie z dermokosmetykiem w postaci żelu zawierającym w swoim składzie sporą ilość mocznika.Taki żel błyskawicznie się nakłada i nie obciąża włosów jak maści czy kremy.
Świetnie usuwa łuskę,likwiduje objawy świądu,intensywnie nawilża i eliminuje suchość.
Wystarczy nałożyć go na skórę,delikatnie wetrzeć i pozostawić na 30-40 minut po czym umyć głowę lub zwyczajnie wyczesać go miękką szczotką.
Jest to jeden z najlepszych aptecznych preparatów,które stosowaliśmy.Wybaczcie,reklamy nie będzie ;)
Postanowiłam więc odtworzyć recepturę delikatnie ją ulepszając.
Zmiana polegała jedynie na zastąpieniu wody destylowanej hydrolatem i dodaniem d-panthenolu.
Wykonanie jest bardzo łatwe i praktycznie każdy może zrobić ten żel samodzielnie.
Wystarczy zaopatrzyć się w potrzebne składniki.

8 lutego 2019

30 stycznia 2019

Mydło bardzo pielęgnacyjne.

Skóra wrażliwa,atopowa,łuszczycowa,swędząca,przesuszona potrzebuje szczególnej pielęgnacji.

Chcąc zrobić jak najbardziej delikatne mydło,które nie będzie dodatkowo podrażniało,ale zostawi na skórze warstwę ochronną i złagodzi niezbyt przyjemne dolegliwości musimy 
opracować recepturę w ten sposób by pielęgnacja przewyższała mycie i to dosyć znacznie.
Co to znaczy? A no to,że trzeba tak ustawić przepis by w kalkulatorze w okienku "mycie" była jak najniższa liczba,a w okienku "pielęgnacja" jak najwyższa.
Generalnie widełki w kalkulatorach są orientacyjne ( choć pomocne ) i nie zawsze trzeba się ich tak ściśle trzymać ;) Warto jednak zwracać na nie uwagę.

19 stycznia 2019

Książki o kosmetykach DIY.

Książki z poradami i przepisami kosmetycznymi cieszą się ogromną popularnością wśród osób zaczynających swoją przygodę z naturalnymi,domowymi kosmetykami.
Jedne są lepiej napisane inne trochę gorzej,ale każda daje nowicjuszom gotowe przepisy,a o to najbardziej im chodzi ;) 
Tylko,że same przepisy to nie wszystko.
Nie gwarantują one tego,że powstanie dobry kosmetyk ani tego,że będzie on nam służył.
Najlepszą wiedzę zdobywa się popełniając błędy i naprawiając je.
Te książki naprowadzą na wiele ścieżek,często w mniejszym lub większym stopniu odpowiedzą na nurtujące Was pytania,ale pamiętajcie,to Wasze próby,Wasze "kombinowanie" z przepisami będzie najlepszym nauczycielem.Praktyka czyni mistrza ;)
Więc próbujcie,układajcie swoje receptury i cieszcie się własnoręcznie wymyślonym przepisem i gotowym kosmetykiem.
Nic nie daje większej satysfakcji niż zrobienie czegokolwiek samodzielnie od podstaw.

książki o kosmetykach DIY

Moja kolekcja książek może nie wygląda imponująco,ale zakupiłam je dopiero teraz,gdy 
mogę śmiało powiedzieć o sobie,że jestem średnio zaawansowana w robieniu własnych kosmetyków.
Kupiłam je nie z potrzeby wiedzy,choć tej jestem ciągle głodna i szukam jej gdzie się da,ale dlatego,że byłam ciekawa co w nich jest czego jeszcze nie wiem.
Ciekawość zaspokojona,wiedza skonfrontowana ;)

Początkującym polecam.Czytajcie i uczcie się :) 

Ja ciągle szukam swojego książkowego Graala ;)
Może w końcu uda mi się trafić na taką,która wywoła u mnie to wielkie WOW?



15 stycznia 2019

Sól w mydle.

Sól jest świetnym dodatkiem przy produkcji mydła.Ale ta prawdziwa,nie ważona.
Ponieważ w kuchni używam tylko soli kłodawskiej więc i do mydła taką dodaję.
Niczym nie ustępuje soli himalajskiej czy morskiej.

Po co sól w mydle?

Przede wszystkim trzeba wspomnieć,że sól można dodać na dwa sposoby.Jako solankę,czyli rozpuszczamy sól w wodzie przed dodaniem ługu lub bezpośrednio do budyniu.
W jakiejkolwiek formie ją dodamy wspomoże ona oczyszczanie skóry,zwłaszcza problematycznej.
Mydła solankowe/solne są naprawdę fajne,ale trzeba wiedzieć,że słabo się pienią i mogą
(ale nie muszą) wysuszać skórę.Trzeba tak ułożyć recepturę by zminimalizować działanie wysuszające i zwiększyć pianę.
Wracając do pytania.Sól w mydle nie tylko wpływa na oczyszczanie skóry,ale je utwardza.
Nie wolno przesadzić z ilością,bo mydło może nam się pokruszyć jeśli zbyt późno pokroimy.

10 stycznia 2019

Mazidło magnezowe.

Jesień i zima to taki czas kiedy zmagamy się z niedoborem witamin i minerałów.
Jednym z nich jest magnez.
Ten istotny dla nas pierwiastek ma wpływ na większość procesów zachodzących w naszym organizmie,a jego niedobór,zwłaszcza przewlekły może mieć groźne konsekwencje.
Nie będę się rozpisywać,bo informacje na temat tego pierwiastka i jego znaczenia dla nas można znaleźć w internecie ;)
Wspomnę,że warto stosować suplementację nie tylko wewnętrznie,ale i zewnętrznie.
Kiedy zaczniemy regularnie dostarczać organizmowi magnezu odczujemy zdecydowaną poprawę samopoczucia nie tylko fizycznego :)

Przezskórna suplementacja magnezu.

Najpopularniejszy sposób to oczywiście kąpiele lub moczenie stóp w wodzie z dodatkiem chlorku magnezu lub siarczanie magnezu czyli tzw.soli Epsom (jednak ta zawiera siarkę,
więc osoby uczulone powinny z niej zrezygnować na rzecz chlorku).
Według naukowców ta metoda jest najbardziej przyswajalna.
Wystarczy szklankę chlorku magnezu bądź soli Epsom rozpuścić w wannie i zażywać kąpieli przez 15-30min. po czym spłukać ciało pod prysznicem.Nie wolno używać mydła czy żelu do kąpieli.
Nie wolno również zażywać takiej kąpieli gdy na ciele są rany i zadrapania.
Kąpiele magnezowe można brać 3-4 razy w miesiącu.Tyle w zupełności wystarczy na dostarczenie organizmowi tego cennego pierwiastka.
Moczenie stóp w wodzie z magnezem zaleca się stosować przez 14 dni (rano i wieczorem).
Do miski z wodą wsypujemy 1-2 łyżki magnezu w wybranej formie i moczymy stopy przez 20-30min.Jeśli zrobimy to tylko raz dziennie to też będzie ok.Nie musimy ściśle trzymać się wytycznych ;)
Takie kąpiele nie tylko dostarczą niezbędną porcję magnezu,ale równocześnie ukoją skołatane nerwy i wyciszą.

1 stycznia 2019

Jak zrobić monosterarynian glicerolu czyli emulgator GMS

Domowe,naturalne kremy to moja druga pasja :)

Zanim zaczęłam je robić (rok temu ukręciłam pierwszy krem) dużo musiałam się nauczyć.
Nie lubię robić na "łapu capu" i muszę wiedzieć co,z czym i jak.
Pierwsze co wzięłam na warsztat to emulgatory.Ten temat wydawał mi  się najbardziej trudny.
Im więcej o tym czytałam tym bardziej przerażało mnie liczenie HLB.
Ostatecznie nie przeliczam.Doszłam do wniosku,że szkoda na to czasu i najlepszym rozwiązaniem jest po prostu używanie takiego emulgatora,które ma najwyższe HLB.
A co to jest to HLB? Możecie przeczytać TU
Zaciekawiła mnie też inna kwestia.

Na jednej z grup ktoś wspomniał,że można samemu zrobić monostearynian glicerolu.

To taki delikatny emulgator,który często używany jest też jako stabilizator emulsji.
Zaczęłam zadawać pytania,ale odpowiedzi nie dostałam.
Szukałam dalej,dopytywałam mimo komentarzy wręcz zniechęcających,bo np. "po co robić jak można za grosze kupić", aż w końcu jedna z dziewczyn podesłała mi link do anglojęzycznej strony z przepisem.Jakaż była moja radość :) Zabrałam się do dzieła i po godzinie cieszyłam się własnoręcznie wykonanym emulgatorem :) Satysfakcja ogromna.
GMS faktycznie niewiele kosztuje,ale móc zrobić go samemu to jest dopiero frajda :) No i ostatecznie koszty niższe ;) 
Lubię go używać jako dodatek do innego emulgatora ponieważ daje aksamitne wykończenie.
Podzielę się z Wami przepisem i pokażę krok po kroku jak to wygląda.

Drukuj